piątek, 2 kwietnia 2021

3. Akademia Kucania... | Stajnia Argos, dobra decyzja czy nie?

 Cześć kochani! 

Przepraszam, że wczoraj do was nie napisałam, ale widzicie byłam w drodze nad morze i teraz właśnie tam jestem. Ale nie martwicie się, wpisy będą się nadal pojawiać.

Jak widzicie z tytułu będzie dziś o stajni Argos, czy warto tam pojechać? Jak tam jest? Czy można nauczyć się tam jeździć konno? Również jest w tytule o Akademii Kucania, jak jest tam? Już odpowiadam na te wszystkie pytania!

Mieszkam w Warszawie, a w wakacje byłam nad morzem... lecz w końcu muszę przecież wracać do szkoły. Więc wróciłam i musiałam znaleźć jakąś inną dobrą, a może bardzo dobrą stajnię. Czytałam różne opinie o stajniach które są najbliżej mnie. Znalazłam Akademię Kucania i Stajnię Argos.

Akademia Kucania, miała lepsze opinie od stajni Argos więc to właśnie tam pojechałam.


Niby bardzo dobry dojazd, ale ja z mamą krążyłam i krążyłam, ale nigdzie nie mogłyśmy znaleźć Akademii.

Gdy w końcu znalazłyśmy oniemiałam. Konie brudne... boks na boksie... no po prostu brak mi słów. Jedynie te konie w stajni prywatnej wyglądały dobrze. Uważam, że jeśli ktoś chce tam jeździć to może, ale ja nie zniosłabym takiego utrzymania koni.

Od razu z mamą wróciłyśmy, nie miałam ochoty już nigdzie jeździć, lecz mama uznała, że pojedziemy do Stajni Argos. Ze zniechęceniem powiedziałam "W porządku".


Stajnia wyglądała dobrze, jest tam bardzo dużo zieleni, konie były w miarę zadbane więc tam zapisała mnie mama.

Poszłam na jazdy... było dobrze. Na pierwszą lekcję dostałam konia o imieniu Hugo, był niski i wolny, ale jakoś to przeżyłam. Uznałam z mamą, że to tam będę chodzić.

                                                                            Kapselek                   
 Hala w Argosie jest, ale przyznam szczerze, że jest bardzo mała. Plac jest duży, przedzielony na część rekreacyjną i dla osób startujących w zawodach. Jak wspomniałam Hala jest bardzo mała i cały czas "profesjonaliści" Ci mówią "Ja tu jeżdżę", "On kopie", "Możesz zjechać?". Więc za bardzo nie ma się jak skupić na jeździe (oczywiście na Hali).


Kolejna rzecz to taka, że są tam niemal 4 konie... a reszta koni to kucyki! Ja osobiście tak teraz zraziłam się do kucyków, że nie chcę nawet o nich słyszeć... cóż... Może ktoś z was lubi jeździć na kucykach? W takim wypadku Stajnia Argos powinna się spisać. 

                                                                   Hehehe xD
Najgorszy minus tej stajni to atmosfera. Nie jest ona przyjemna... przez właściciela. Czemu? Właściciel jest po prostu niekulturalny, przeklina i wywiera presję na innych. Dodatkowo puszcza głośno muzykę tak, że nie można usłyszeć instruktora/instruktorki, konie się płoszą no to po prostu przeszkadza. Myślę, że to jest najgorsze. 

Więc odpowiedzmy na pytanie: Stajnia Argos, dobra decyzja czy nie? 
Zależy dla kogo. Osoby które wolą jeździć na koniach, to niestety tam radości nie znajdziecie, ale osoby które lubią jeździć na kucykach mogą się tam nimi zadowolić. Niestety zawsze i to zawsze będzie przeszkadzał nam właściciel, który będzie na nas wywierał presję. Ja jakoś przetrwałam parę miesięcy, więc da się przeżyć, co prawda, za wiele się tam nie nauczymy, ale zawsze czegoś tam tak. Więc odpowiedź to połowiczne tak. 

Chciałam wam jeszcze podziękować za około 70 wyświetleń! To naprawdę dla mnie bardzo ważne, bo wiem, że czytacie tego bloga!
Pa!
~Sówka



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz zanim go opublikuję trafi do sprawdzenia do mnie. Więc proszę o nie pisanie tysiąc razy jednego komentarza i zastanawiać się dlaczego go nie ma ;) Z góry dziękuję C:

4. Legia Kozielska, miejsce warte jazdy.

Hej! Zanim zaczniemy temat, jaki znowu temat?   tytuł chciałabym wszystkim wam życzyć Wesołych Świąt Wielkanocnych! Mam nadzieję, że miło je...